Podziel się wrażeniami!
Ma ktoś taki dyfuzor. Jakie są wrażenia z użytkowania?
http://allegro.pl/dyfuzor-collapsible-do-sony-hvl-f58am-f42am-f36am-i2290815499.html
Nie daje nic w plenerze? To znaczy, że lepiej dawać gołym palnikiem na wprost?
Z lampy trzeba w plenerze umiejętnie korzystać-CTO, blendy, dyfuzory 1x1,5m itd. Temat rzeka.
Wczoraj przez lampę parę zdjęć spieprzyłem…Fotografując przez szybę w czasie jazdy, raczej lepiej ją wyłączyć.
Droga E75 na wysokości Czechowic-Dziedzic.
Co te zdjęcia mają wspólnego z tematem dyfuzora?
Proszę się trzymać głównego wątku.
photomusic napisał(a):
Ktoś, kogo skierowała do tego wątku przeglądarka Google może odnieść wrażenie, że użycie dyfuzora zakładanego na przenośną lampę błyskową przyniesie wymierne korzyści.
Jest to nieprawda
photomusic napisał(a):
Otóż w plenerze dyfuzor jest zupełnie nieprzydatny.
photomusic napisał(a):
zakładane na lampę dyfuzory nadają się tylko do rozszerzania strumienia światła a nie do jego zmiękczania.
photomusic napisał(a):
Tak przy okazji-ta karteczka służy do tego, aby oku fotografowanej osoby pojawiła się iskierka, chociaż dziś w erze fotoszopa iskierki dodaje się ręcznie zgodnie z zasadami określonymi w XVIII wieku przez holenderskich mistrzów malarskich.
photomusic napisał(a):
Wydaje mi się, że aparat jednak „wie”, od tego ma, bowiem TTL.
Co ma wspólnego?
Nic. Porostu dorzuciłem ilustracje.
Moim zdaniem?
Nie tylko. Podobnego zdania jest również Kenneth Kobre.
Iskierki? Tak nazywamy te białe plamki-odbicia w oku fotografowanej osoby. Niewtajemniczeni amatorzy myślą wtedy ze lampa waliła na wprost…
I czy mi się wydaje z tym TTL? Oczywiście, że nie, bo mam rację.
photomusic napisał(a):
Ktoś, kogo skierowała do tego wątku przeglądarka Google może odnieść wrażenie, że użycie dyfuzora zakładanego na przenośną lampę błyskową przyniesie wymierne korzyści.
Jest to nieprawda.
Otóż w plenerze dyfuzor jest zupełnie nieprzydatny. Również w pomieszczeniach z wysokim sufitem, takich jak sale gimnastyczne czy świątynie, użycie dyfuzora nie przynosi wyraźnej poprawy jakości światła. W mniejszych pomieszczeniach efekt użycia dyfuzora jest zbliżony do efektu użycia samej lampy. Małe dyfuzory dają zadowalające efekty, kiedy odległość od sufitu lub ściany jest niewielka, ale w takiej sytuacji można odbić światło od tych powierzchni bez żadnych akcesoriów.
Małe, zakładane na lampę dyfuzory nadają się tylko do rozszerzania strumienia światła a nie do jego zmiękczania.
photomusic napisał(a):
EDO napisał(a):
Zrobiłem test...podniesiona karteczka
I właśnie ta karteczka zepsuła efekt światła odbitego od sufitu.
Tak przy okazji-ta karteczka służy do tego, aby oku fotografowanej osoby pojawiła się iskierka, chociaż dziś w erze fotoszopa iskierki dodaje się ręcznie zgodnie z zasadami określonymi w XVIII wieku przez holenderskich mistrzów malarskich.
photomusic napisał(a):
Lajam napisał(a):
... to ustaw korekcję błysku na +1 bo aparat "nie wie"
Wydaje mi się, że aparat jednak „wie”, od tego ma, bowiem TTL. Zasada +1EV ma zastosowanie w przypadku korzystania z automatyki błysku samej lampy, lecz lamp SONY to nie dotyczy, gdyż żadna takiej po prostu nie posiada.