Podziel się wrażeniami!
Witam chciałbym się dowiedzieć jak zabezpieczyć a300 na warunki panujące zima czyli mroz śnieg.Czy można robić zdjęcia zima na podwórki ??
A ja wczoraj fociłem przy -10C przez około 1.30h swoją a300 i 50f/1.8 i jakie wrażenia:
- aparat zachowuje się w 100% identycznie jak zawsze, nie zauważyłem absolutnie żadnych zwolnień, szybszego spadku energii itd.
- po powrocie aparat włożyłem do torby foto z którą chodziłem cały czas na mrozie i postawiłem w pokoju w temp. 20C czekałem dobre pół godziny następnie otworzyłem suwak i odsłoniłem otwarcie i poczekałem kolejne 40/45 minut. Następnie wyjąłem z torby i... momentalnie calutki zaparował! Ekran, obiektyw, okular wszystko! Najgorsze, że pojawiło się mnóstwo kropel wody na pierścieniu był po prostu mokry. Szczęście że wody nie było na szkle po jakichś 15 minutach wszystko odparowało, odpaliłem aparat i mgła 😕 Zaparowany był jeszcze obiektyw od środka. Kolejne 15 minut i zeszło wreszcie nie zostawiając żadnych śladów czy kropel. Aparat i obiektyw koniec końców działa jak wcześniej ale strachu się najadłem i boję się wychodzić z nim ponownie chyba, że teraz ze 4 godziny poczekam z wyjęciem 😕 Lipa 😕 Pewno z kitem pobiegam jak on mi cały zaparuję i padnie to jakoś to przeżyję jeszcze
w temp. 20C czekałem dobre pół godziny następnie otworzyłem suwak i odsłoniłem otwarcie i poczekałem kolejne 40/45 minut. Następnie wyjąłem z torby i... momentalnie calutki zaparował! Ekran, obiektyw, okular wszystko! Najgorsze, że pojawiło się mnóstwo kropel wody na pierścieniu był po prostu mokry. Szczęście że wody nie było na szkle po jakichś 15 minutach wszystko odparowało, odpaliłem aparat i mgła 😕 Zaparowany był jeszcze obiektyw od środka. Kolejne 15 minut i zeszło wreszcie nie zostawiając żadnych śladów czy kropel. Aparat i obiektyw koniec końców działa jak wcześniej ale strachu się najadłem i boję się wychodzić z nim ponownie chyba, że teraz ze 4 godziny poczekam z wyjęciem 😕 Lipa 😕 Pewno z kitem pobiegam jak on mi cały zaparuję i padnie to jakoś to przeżyję jeszcze
Jadę za parę dni w góry i zamiarzam się zaopatrzyć w taki gadżet http://www.systembank.pl/produkt,803,2074,2080.html
Co o nim myślicie bo wydaje mi się że powinnien zabezpieczyć alfę aby wytrzymała te7-8 godzin przebywania na dworze w -20C. Dodatkowo mam ogrzewacze chemiczne które zamierzam włożyć do plecaka.
szczerze to chyba bardziej żeby Ci ręce nie zamarzły ale od tego to raczej rękawiczki są aparat sam w sobie za wiele ciepła nie wydziela więc nie bardzo wiem na jakiej zasadzie miałoby to ogrzewać aparat jeśli na dworze będzie -20 to w tym pokrowcu pewnie z -15...
dodam, że taki pokrowiec utrudni i tak już trudne korzystanie z aparatu (zmiana parametrów).
czy przypadkiem nie jest tak, ze nie same mrozy, a wysoka wilgotnosc powietrza przy minusowych temperaturach stanowi wieksze zagrozenie dla aparatu?
i różnica temperatur - wyjmujesz nagrzany aparat (patrz: "ogrzewacze chemiczne") na powietrze o temp. -20 stopni i w ciągu 5 sekund wszędzie zaczyna ci się skraplać woda to nie byłoby fajne...
i różnica temperatur - wyjmujesz nagrzany aparat (patrz: "ogrzewacze chemiczne") na powietrze o temp. -20 stopni i w ciągu 5 sekund wszędzie zaczyna ci się skraplać woda
Hmm...
Ostatnio pstrykałem fotki na polku przy jakichś -10C jakieś pół godziny. Aparat zmarzł ale nie widziałem jakiejś różnicy w fotkach, myślę że ja bardziej zmarzłem niż aparat bo na szybko nie zdążyłem kurtki ubrać oczywiście po sesji na niskiej temp raczej wskazane żeby potem aparat chwile poleżał w normalnej temperaturze
Ja powiem tak, tydzień temu, 9 godzin w górach, aparat cały czas włączony, temperatura - 10 stopni, przy ostrzejszych podejściach lub zejściach schowany w zewnętrznej kieszeni plecaka (nie ocieplanej), a tak to przewieszony jak karabin . Obawiałem się wejścia do schroniska, co by nie było szoku termicznego ale nic złego się nie stało. Zrobiłem 318 zdjęć, stan baterii jak dobrze pamiętam ok. 45%. Potem na tylne siedzenie w samochodzie, lekkie grzanie i tak się skończyło drugie a pierwsze tak poważne zderzenie mojego aparatu z zimą....no i nie ostatnie
Nie obawiajcie się robienia zdjęć zimą, Wasze Soniaki się nie boją :smileytwisted: